Jedno serce – jeden klub
14-02-2022, 14:54 TurniejeInformacje o najdroższych transferach rozgrzewają najwierniejszych kibiców. Piłkarze decydują się na karierę w innym klubie i są w stanie opuścić swój kraj, a nawet kontynent. Nie jest to nic dziwnego, w końcu roszady zawodników uzasadnione są poszukiwaniem większego wynagrodzenia, czy sprawdzeniem swoich umiejętności w innej lidze. Jednak istnieją przypadki, w których przywiązanie do klubu jest tak ogromne, że piłkarze postanawiają grać w jednych barwach przez całą karierę! Przeczytaj artykuł i dowiedz się, kto zakochał się w swoim klubie na dobre!
Nieskończona lojalność - Carles Puyol
Wielu ekspertów piłki nożnej podkreśla jego wielkie serce do gry i nieocenione zaangażowanie. Swoją piłkarską karierę rozpoczął w lokalnej drużynie - rodzinnym miasteczku La Pobla de Segur. W wieku 17 lat został wdrożony do Akademii Barcelony w La Masia. W pierwszej drużynie FC Barcelony zadebiutował 2 października 1999 przeciwko Valladolid. Środkowy obrońca musiał czekać aż do sezonu 2004/05, aby wygrać swój pierwszy tytuł z Barceloną. Katalończyk stał się kapitanem pierwszej drużyny, a pod koniec sezonu wraz z drużyna sięgnął po najwyższe trofeum ligi na Camp Nou. W sezonie 2008/09, Carlesa uznawano za najbardziej wszechstronnego obrońcę. W Rzymie przeszedł do historii jako pierwszy kapitan Barcelony, który podnosił dwukrotnie trofeum Ligi Mistrzów. Pod koniec sezonu 2010/11 przeszedł artroskopię w lewym kolanie. Stan zdrowotny zawodnika był główną przyczyną pożegnania się z karierą piłkarską. Carles reprezentował barwy Barcelony przez czternaście lat. Przez ten czas zdobył wszystkie możliwe puchary. Sześciokrotnie wygrywał hiszpańską La Ligę, trzy razy Ligę Mistrzów, pięć razy Superpuchar Hiszpanii, dwa razy Puchar Króla, dwukrotnie Superpuchar Europy i raz był Klubowym Mistrzem Świata. Z reprezentacją Hiszpanii sięgnął także po mistrzostwo Europy i Świata.
Najmłodszy kapitan Arsenalu – Tony Adams
Londyński Arsenal nigdy go nie zapomni. Potężny obrońca wystąpił z armatką na piersi w 670 spotkaniach, a w wieku 22 lat stał się najmłodszym kapitanem w historii tego klubu. Zdobył z kanonierami dwa mistrzostwa Anglii.
Czerwony diabeł - Paul Scholes
To prawdziwa legenda Manchesteru United! Już w wieku 14 lat został zauważony przez skauta Czerwonych Diabłów i dołączył do szkółki młodzieżowej. Swój pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał w lipcu 1993 roku, ale do pierwszego składu United dostał się dopiero w sezonie 1994-95. Paul dostawał coraz więcej szans gry w pierwszej jedenastce. Choć w głównej mierze było to spowodowane odejściem Marka Hughes’a do Chelsea. W takich okolicznościach Scholes sprawdził się jako partner Andy’ego Cole’a. Ten układ pozwolił na zdobycie Mistrzostwa Anglii i FA Cup. Rok później Paul Scholes obronił tytuł Mistrza Anglii, a co ciekawe w trakcie tego sezonu zmienił numer na koszulce na osiemnaście. Z tą liczbą na plecach rozegrał pod wodzą Sir Alexa Fergusona kolejnych 15 sezonów! Przez całą karierę Scholes nastrzelał dla Manchesteru United aż 150 goli. Jego charakter boiskowy często określano jako brutalny. Mimo tego rudowłosy pomocnik zdobywał bramki w najróżniejszy sposób. Dzięki niesamowitemu sprytowi i intuicji umiał znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Potrafił też potężnie uderzyć z dystansu.
Żywa legenda Rzymu - Francesco Totti
Serce Francesco Totti nieustannie biło do AS Romy. W rzymskim klubie spędził 25 sezonów, a w reprezentacji Włoch rozegrał 58 meczów, w których zdobył dziewięć bramek. W 2006 roku wywalczył Mistrzostwo Świata. Jego ogólny dorobek w macierzystym klubie to 783 występów i 307 bramek - żaden piłkarz w historii Romy nie rozegrał w jej barwach więcej spotkań i nie strzelił więcej goli.
– Zaczynałem karierę w innej epoce. Inny futbol. Piłka nożna zbudowana z miłości, z przywiązania do kibiców. Ja grałem w drużynie, której kibicowałem, i znacznie łatwiej było mi dokonać wyboru. 25 lat w jednym klubie to nie lada osiągnięcie, a kiedy jesteś kapitanem, jednym z najważniejszych graczy w zespole, zawsze musisz dorównywać innym. Porównanie tamtych czasów z obecnymi jest jednak trudne. Widzę w tym więcej biznesu. Dziś piłkarze idą tam, gdzie im więcej zapłacą – opowiadał Francesco Totti w wywiadzie dla ,,The Guardian”.
Waldemar Fornalik – sercem z Ruchem Chorzów
Jednym z Polaków, którzy całą karierę spędził w jednym klubie jest Waldemar Fornalik. Były selekcjoner reprezentacji Polski w latach 1984-1994 występował w Ruchu Chorzów, z którym zdobył mistrzostwo Polski w sezonie 1988/89. Fornalik w barwach klubu ze Śląska wystąpił w 233 meczach.
Choć świat piłkarski zbudowany jest z sensacyjnych transferów, które zapadają w pamięci, nie warto zapomnieć o piłkarzach, którzy wyznaczają historię swoich zespołów, którym są oddani z całego serca!