Graj w piłkę, baw się językiem!
27-12-2015, 11:41
Wzbudza ogromne emocje i dzieli nawet najbardziej kochające się rodziny. Siatkówka? Skoki narciarskie? Nie! To oczywiście piłka nożna, która w prawie każdym domu na całym świecie stanowi numer jeden, number one i número uno.
Jeszcze jakiś czas temu szkółki piłkarskie w Polsce były owszem, popularne, ale nie tak jak dziś. Nie będzie więc nic dziwnego w tym, że za kilka lat naszym „dobrem narodowym” będą nie tylko najnowocześniejsze technologie czy cudowne jedzenie, ale również znakomici piłkarze. Młodzi sportowcy coraz częściej zauważani są przez zagraniczne kluby na treningach. Ci, którzy znają języki obce mają pewność, że będą potrafili porozumieć się nie tylko z trenerem, ale również z kolegami z drużyny.
A Ty, na co wydałbyś swoje „kieszonkowe”?
„Kieszonkowe” to dość delikatne określenie na pieniądze, które otrzymują coraz młodsi piłkarze na całym świecie. Mają oni coraz więcej do powiedzenia na boisku; nie mają również nic przeciwko ustalaniu ogromnych kontraktów piłkarskich przez swoich menadżerów.
Przykładem może być tu Mario Götze. Ten 21-letni zawodnik został okrzyknięty złotym dzieckiem niemieckiej piłki nożnej. W Dortmundzie zrobił tak zawrotną karierę, że Bayern Monachium zapłacił za niego 37 mln euro! Z Borussią zdobył dwa razy mistrzostwo Niemiec, a co dalej? Możemy się tylko domyślać.
Paul Pogba to kolejny młody zawodnik, który w tak młodym wieku (22 lata) jest już gwiazdą włoskiego Juventusu. Odkupienie go od Manchesteru było strzałem w dziesiątkę, tym bardziej, ze Pogba strzelać gole potrafi nieziemsko! Dziś jego wartość to 25 mln euro.
Jak dogadać się w drużynie?
Język to najmniejszy problem, gdy do drużyny trzeba się w ogóle dostać – pomyślimy. Jasne, ale przecież marzenia się spełniają, a wielu polskich piłkarzy już do klubów zagranicznych się dostało. Są wśród nich chociażby obiecujący bramkarz Kamil Miazek czy młodziutki obrońca Szymon Walczak. Może w najlepszych drużynach świata jeszcze nie grają, ale szanse na to mają ogromne! Gdy już tacy zawodnicy trafią do drużyny, oprócz wielkiego talentu piłkarskiego przyda im się również ten językowy. Język angielski i hiszpański to dziś dwa najpopularniejsze języki na świecie. Gdyby opanować je w stopniu komunikatywnym, wszystkie piłkarskie drzwi stają przed nami otworem. A jak to zrobić? Przede wszystkim poznać podstawowe „boiskowe zwroty”. W drużynie nie wszyscy znają języki, więc ćwiczyć zwroty i mieć jeszcze przy tym masę zabawy to najlepszy sposób na naukę. Hiszpańskie zwroty i wyrażenia warto zacząć stosować już od la nueva temporada - czyli od nowego sezonu. Hiszpańskiej bramki broni el portero, angielskiej – goalkeeper. Gdy zawodnicy wychodzą na (football) pitch, (a w Hiszpanii na el campo de fútbol) w grze pojawia się el balón lub po angielsku ball. Angielski zawodnik (czyli football player) może na hiszpańskim boisku otrzymać la tarjeta amarilla i la tarjeta roja. Niestety, często zdarza się także a penalty, a wtedy mało który goalkeeper jest w stanie obronić bramkę. Spalony, czyli offside lub po hiszpańsku el fuera de juego, zdarza się na boisku bardzo często, ale i tak najważniejszy jest zawsze wynik – the score / el resultado de partido.
Ćwicz język!
Jeśli nie zrozumieliście ostatnich kilku zdań to znak, że język, zwłaszcza ten piłkarski, warto podszkolić. W jaki sposób? Chociażby korzystając z kursów komputerowych, które służą do nauki wyłącznie słownictwa piłkarskiego! Są to kursy SuperMemo, dzięki którym i dzieci, i dorośli, nauczyć się mogą kilkuset przydatnych na boisku zwrotów i słówek wraz z ich prawidłową wymową. Kursy dostępne są w języku angielskim, niemieckim, francuskim oraz hiszpańskim. Nic w tym dziwnego, bo przecież w najlepszych klubach świata w tych językach po prostu trzeba umieć się komunikować! Piłkarskie kursy pozwolą na lepsze zrozumienie obcojęzycznych komentatorów, na rozmowę z kibicami z innych krajów czy z kolegami z drużyny. Wszystkie słówka zostały ułożone tematycznie, a ich wymowę można ćwiczyć z obcojęzycznym lektorem. Przykładowe zdania z wykorzystaniem nowo poznanych słówek i zwrotów sprawią, że na boisku i przed telewizorem, a nawet grając na playstation, młodzi piłkarze będą czuć się jak ryba w wodzie, a może raczej jak Robert Lewandowski w Bundeslidze?
Adriana Niedbała
Adriana Niedbała – właścicielka szkoły językowej dla dzieci Papuga, specjalistka w nauczaniu języka angielskiego dzieci i młodzieży. Współpracuje z SuperMemo World jako ekspertka językowa. Prywatnie mama dwóch córek, na których testuje nowinki metodyczne. Zawodniczka grupy kolarstwa górskiego, pasjonatka gór i sportów zimowych.